Jestem wielbicielką sezamu i posypuję nim co się da (zresztą widać to w przepisach na blogu:)). Tym bardziej jestem szczęśliwa, gdy mogę dodać go do czegoś w większej ilości. Gdy więc zobaczyłam ten przepis na blogu Pracownia Wypieków, od razu przystąpiłam do działania. Bułeczki wyszły bardzo smaczne, polecam!
Składniki (na ok. 12 - 13 bułeczek):
- 20 g świeżych drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- 400 g mąki pszennej
- 250 ml letniego mleka
- 40 g miękkiego masła
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 łyżka pasty sezamowej tahini (opcjonalnie)
- 3 łyżki nasion sezamu (użyłam sezamu ze sklepu Skworcu)
- dodatkowo: mleko do posmarowania i sezam do posypania
Sezam uprażyć na suchej patelni (cały czas mieszając) do uzyskania złotego koloru. Po uprażeniu przesypać do miski.Sezam można również prażyć 10 min w nagrzanym do 190 stopni piekarniku (po upływie 5 min, otworzyć piekarnik i poruszać blaszką, aby uprażył się równomiernie).
Drożdże umieścić w miseczce, wsypać cukier, dodać 2 łyżki mleka. Wymieszać i odstawić na 10 minut.
Do dużej miski wsypać mąkę, wymieszać ją z sezamem oraz solą. Dodać rozczyn z drożdży, mleko oraz pastę tahini. Zagnieść gładkie, sprężyste ciasto (nie należy podsypywać mąką).
Do dużej miski wsypać mąkę, wymieszać ją z sezamem oraz solą. Dodać rozczyn z drożdży, mleko oraz pastę tahini. Zagnieść gładkie, sprężyste ciasto (nie należy podsypywać mąką).
Wyrobione ciasto przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. 1 godzinę do podwojenia objętości.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 porcji (ja podzieliłam na 13 mniejszych). Z każdej porcji ciasta uformować owalną bułeczkę. Bułeczki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, nakryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. 40 minut.
Wyrośnięte bułeczki posmarować mlekiem i posypać sezamem.
Bułeczki należy piec z parą (w tym celu na dno piekarnika dajemy kilka kostek lodu lub
nagrzewamy piekarnik wraz z naczyniem żaroodpornym napełnionym do połowy
wodą).
Bułeczki wstawić do piekarnika nagrzanego do 230 stopni przez 5 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 200 stopni i piec kolejne 12-18 min (aż będą rumiane).
Smacznego!
bardzo lubię sezam tak jak Ty ;) a bułeczki wyszły ślincznie!
OdpowiedzUsuńOjj... tak sezam to bardzo dobra rzecz. A bułeczki wyglądają przepysznie :D
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka jedna ;)
OdpowiedzUsuńAle ładne bułeczki Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, jak tylko ty sama je upiekłaś to juz sie częstuję:)
OdpowiedzUsuń