środa, 26 marca 2014

Ciasteczka z nerkowcami i suszonymi wiśniami

Pyszne ciasteczka ze zdrowymi dodatkami. Delikatne, chrupiące, po prostu idealne! 


Składniki:
  • 130 g mąki
    105 g cukru
  • 70 g miękkiego masła
  • 1 jajko
  • 50 g nerkowców (dostępnych w sklepie Skworcu)
  • 50 g suszonych wiśni (dostępnych w sklepie Skworcu)
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masło zmiksować z cukrem, dodać jajko i ponownie zmiksować. Dodać mąkę oraz proszek do pieczenia, zmiksować. Wiśnie oraz nerkowce posiekać na małe kawałki, dodać do masy. Wymieszać łyżką i zagnieść ciasto. Z ciasta toczyć kulki mniejsze od orzecha włoskiego, układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w sporych odległościach (najlepiej przygotować 2 blaszki). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piec ok 13 min aż do lekkiego zarumienienia.



A tak rosną nerkowce - fajnie to wygląda, prawda? :) - źródło zdjęcia: http://tutknow.ru


wtorek, 25 marca 2014

"Kuchnia polska. Domowe wypieki" - recenzja

Dzisiaj chciałabym krótko zaprezentować książkę wydawnictwa Olesiejuk. "Kuchnia polska. Domowe wypieki" pod ładną, twardą okładką zawiera ponad 300 ciekawych przepisów.


Część wstępna to poradnik, który podpowie jaka mąka będzie najlepsza do danego wypieku, jakie dodatki można zastosować, jak przygotowywać poszczególne rodzaje ciast. Znajdziemy tu także wskazówki, jak przechowywać gotowe wypieki.

Przepisy pogrupowano w kategorie. Pierwsza i najobszerniejsza z nich to Ciasta. Na dole, przy numerze strony zobaczymy też nazwę podkategorii (np. Ciasto ucierane, Ciasto drożdżowe, Sernik itd.), co ułatwia wyszukiwanie. W tej części znajdziemy takie apetyczne nazwy, jak Murzynek z białą masą, Czekoladowy jeżyk, Kostka kokosowa, Cygańskie drogi czy Tarta pomarańczowa. Nie zabrakło też klasycznych przepisów na dobrze znane ciasta: Sernik wiedeński, Tarta Tatin, Keks królewski, Piernik staropolski.


 Kolejna część zawiera 24 przepisy na Torty i rolady. Najbardziej zaciekawił mnie Tort Brzdąc ze względu na zabawną nazwę i kakaowy krem. Warte wypróbowania są też przepisy na Tort Sachera i Tort szwarcwaldzki


Następna grupa obejmuje mniejsze wypieki - Ciastka i ciasteczka. Znajdziemy tu też ciekawe przepisy na babeczki, rogaliki i słodkie bułeczki. Chyba nikt nie oprze się opisanym tu Babeczkom z toffi, Francuskim rogalikom z czekoladą, Rurkom z bitą śmietaną, czy Makaronikom orzechowym. Mój ulubiony przepis z tej serii to Drożdżówki z bakaliami - robiłam je kilkakrotnie, eksperymentując z nadzieniem - przedstawione w przepisie proporcje na ciasto drożdżowe pozwalają uzyskać pyszne, puszyste i zarazem chrupiące drożdżówki "ślimaczki".


Na następnych stronach znajdziemy wiele przepisów na domowe pieczywo - chleby na drożdżach (np. Chleb siedem ziaren) i na zakwasie (np. Pumpernikiel), apetyczne bułeczki (np. Bułki serowe ze słonecznikiem, Kajzerki) oraz takie wypieki jak Precle, Bajgle, Focaccia i Chałka. Oprócz tego zamieszczono tu recepturę zakwasu żytniego.

Ostatnia część to desery bez pieczenia - w pierwszej kolejności mam ochotę wypróbować przepis na Torcik serowy z wiśniami, Puszystą chmurkę i Zimny bananowiec.

Sporo przepisów w książce uzupełnionych jest zdjęciami wypieków. Na ostatnich stronach znajduje się miejsce na własne przepisy i notatki oraz indeks, dzięki któremu szybko możemy znaleźć interesujący nas przepis.

Książka "Domowe wypieki" jest bardzo przydatna - często sięgam do niej, gdy mam ochotę upiec coś słodkiego :)


poniedziałek, 24 marca 2014

Pierś z kurczaka duszona z cebulą

To danie uniwersalne! Można zastosować je jako farsz do naleśników czy tortilli, podać z ryżem lub makaronem, albo tak jak ja - ze świeżutkimi chlebowymi liśćmi (Fougasse). Nie ma przeszkód, by dodać do tej potrawy to, co aktualnie znajduje się w lodówce, np. sporo kolorowej papryki pokrojonej w paski albo podsmażone pieczarki. Świetnie sprawdzi się tu też czerwona fasola z puszki dodana pod koniec gotowania.



Składniki (dla 2 osób):
  • ok. 450g piersi z kurczaka
  • 3 spore cebule
  • 1/3 czerwonej papryki
  • kilka łyżek oleju rzepakowego
  • woda
  • 3/4 łyżeczki soli (lub wg uznania)
  • przyprawy (mój zestaw: 1/2 łyżeczki słodkiej papryki, 1/3 łyżeczki pieprzu cayenne, 1/3 łyżeczki pieprzu ziołowego, kilka szczypt czarnego pieprzu, 1/3 łyżeczki ziół włoskich)
  • 1/2 łyżeczki mąki pszennej

Cebule obrać i pokroić w półksiężyce. Pierś z kurczaka umyć, pozbawić błonek, pokroić w paski. Posolić, przyprawić i wymieszać z 1/2 łyżki oleju. Odstawić na 20-30 min. Po tym czasie na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju i wrzucić pokrojoną pierś z kurczaka. Smażyć ok. 15 min. Po tym czasie dodać pokrojone cebule oraz pokrojoną w paski czerwoną paprykę. Wymieszać i dodać ok. 100-150 ml wody, dusić na małym ogniu pod przykryciem ok. 15 min (jeśli wody będzie za mało, to można dolać). Następnie odkryć i smażyć jeszcze 5-10 min. Kiedy prawie cała woda wyparuje należy przyprawić wszystko do smaku, wsypać mąkę (ma za zadanie zagęścić późniejszy sos) i wymieszać ze składnikami na patelni. Następnie zalać 70-100 ml gorącej wody (ilość wody uzależniamy od przeznaczenia dania - jeśli sosu ma być sporo, bo podajemy je np. z ryżem, to wody dajemy więcej, gdy natomiast użyjemy je jako farsz, to dajemy mniej). Zagotować, potrzymać jeszcze chwilę na ogniu, spróbować i ewentualnie doprawić. Podawać tak, jak may ochotę :) 



Przepis na Fougasse (chlebowe liście) znajdziecie tutaj, natomiast o pysznym winie ze zdjęć możecie poczytać tutaj.

sobota, 22 marca 2014

Wiosenne smakowanie (wino Hāhā Marlborough Pinot Noir 2011)

Piękna pogoda, lekki wietrzyk, optymistyczne promienie słońca i ogólnie wiosenna aura zachęcają do spędzania wolnego czasu poza domem. A jeśli do tego wszystkiego dodamy jeszcze kuszące smaki, to otrzymamy naprawdę udany weekend :)

 

Świetnym pomysłem w ciepły wiosenny dzień jest skonsumowanie posiłku np. na tarasie. Dzisiaj przedstawiam zestaw idealny na sobotnie popołudnie: Pierś z kurczaka duszona z cebulą + Fougasse (chlebowe liście). Jednak bohaterką posiłku jest pewna zgrabna butelka z interesująca zawartością: czerwone wino Hāhā Marlborough Pinot Noir 2011. Jest ono dostępne w sklepie internetowym Zakręcone Wina.


Na stronie sklepu znajdziemy taką intygującą charakterystykę tego wina:

"Głęboki rubinowo-czerwony kolor. Bogaty, intensywny aromat czereśni, śliwek i fiołków, z nutą zapachu goździków i cynamonu. W ustach smak soczystych owoców, aksamitna tekstura, doskonała cielistość, zaokrąglone taniny, długi i wytrawny finisz"

Po przeczytaniu takiego opisu naprawdę ma się ochotę go skosztować :)


Hāhā Marlborough Pinot Noir 2011 jest winem nowozelandzkim. Produkuje się go ze szczepu Pinot Noir - jednej z najtrudniejszych do uprawy odmian winorośli. Czerwone winogrona tego szczepu charakteryzują się największą zawartością resweratrolu. Jest to związek, który - jak wykazują badania - korzystnie wpływa na układ krwionośny, hamuje rozwój procesów nowotworowych, oraz może zapobiegać otyłości*.

Hāhā Marlborough Pinot Noir 2011 bardzo mi posmakowało. Teraz mam ochotę spróbować innych win ze sklepu Zakręcone Wina.

*Więcej na temat właściwości resweratrolu można przeczytać w tym artykule

http://szalonapatelnia.blogspot.com/2014/03/fougasse-chlebowe-liscie.html

Przepis na Fougasse (chlebowe liście) znajdziecie tutaj, a na Pierś z kurczaka duszoną z cebulą tutaj.

Fougasse (chlebowe liście)

Napatrzyłam się na zdjęcia tych prowansalskich chlebków na innych blogach. Ich wygląd spodobał mi się tak bardzo, że postanowiłam je zrobić. Wykorzystałam prosty przepis znaleziony na blogu Kornik w kuchni. Fougasse zrobiłam bez żadnych dodatków (można wzbogacić je o zioła lub oliwki) i podałam do piersi z kurczaka duszonej w cebuli. Odrywane kawałeczki chlebowych liści idealnie nadawały się do maczania w sosie :) Dopełnieniem dania było czerwone wino wytrawne Hāhā Marlborough Pinot Noir 2011, o którym możecie przeczytać tutaj.




Składniki (na 6 sporych "liści"):
  • 500 g mąki pszennej
  • 350 g wody
  • 10 g soli
  • 10 g drożdży

Mąkę przesiać do miski. Drożdże rozpuścić w połowie letniej wody, zasypać łyżką mąki i odstawić na 5-8 min, żeby "ruszyły". Po tym czasie dodać je do mąki. Dodać także pozostałą wodę oraz sól (ja dodałam także łyżkę oliwy z oliwek). Wszystko wymieszać łyżką, a następnie zagnieść gładkie ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 60 min.

Po tym czasie ciasto podzielić na 6 części. Na podsypanej mąką powierzchni każdą część rozciągnąć rękami tak, aby uformować placek o kształcie liścia (np. zaokrąglonego trójkąta). Liście przenieść na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia (piekłam na dwie raty, po trzy chlebki na jednej blaszce). Nożem zrobić nacięcia na każdym placku - jedno większe wzdłuż i po trzy mniejsze pod skosem po jednej i drugiej stronie dużego nacięcia. Następnie otwory porozciągać nieco rękami. Z wierzchu można chlebki posypać mąką. Wstawić do nagrzanego do 250 stopni piekarnika. Ściany piekarnika spryskać wodą. Po zamknięciu piekarnika zmniejszyć temperaturę do 230 stopni i piec ok. 10-13 min.




piątek, 14 marca 2014

Bułki z ziemniakami i siemieniem lnianym

Te bułeczki są inne niż wszystkie. Zawierają dodatek ugotowanych ziemniaków, co przedłuża ich świeżość i delikatnie wpływa na smak. Dodałam do nich też siemię lniane (które jest m.in. źródłem cynku, żelaza, kwasu foliowego, magnezu, witamin z grupy B) oraz inulinę z korzenia cykorii. 


  
Składniki:

Siemię lniane wsypać do garnuszka i zalać 100 ml wrzącej wody. Wymieszać i przykryć. Pozostawić na ok. 40 min do całkowitego wystygnięcia*.

Drożdże rozpuścić w 150 ml letniej wody. Mąkę przesiać do miski. Dodać zimne ziemniaki, sól oraz inulinę i wymieszać tak, żeby utłuczone ziemniaki równomiernie rozproszyły się w mące. Dodać oliwę, namoczone i wystudzone siemię lniane i wodę z drożdżami. Wszystko wymieszać, a następnie zagnieść gładkie ciasto. Wyrobione ciasto przykryć ściereczką i zostawić do podwojenia objętości na ok 60-90 min. Po tym czasie ciasto podzielić na 10 części i z każdej uformować owalną bułeczkę. Bułki układać w sporych odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i zostawić na 20 min do wyrośnięcia. Następnie trzonkiem drewnianej łyżki lub drewnianym patyczkiem zrobić w każdej bułce przedziałek. Zostawić do wyrośnięcia jeszcze na 10 min. Wyrośnięte bułki posmarować mlekiem i wsadzić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Dno piekarnika kilkakrotnie spryskać wodą (spryskiwaczem) i szybko go zamknąć. Piec 20-25 min, aż będą ładnie zrumienione.

*siemię lniane można też zalać wrzątkiem i zostawić na całą noc, jednak wtedy nasiona wchłoną całą wodę i do ciasta należy dodać dodatkowe 80-100ml wody


niedziela, 9 marca 2014

Chleb na zakwasie ze słonecznikiem i nasionami Chia

Chlebek zrobiłam z myślą o wypróbowaniu nasion Chia, które są bogate w błonnik, witaminy i minerały. Stanowią również źródło kwasów tłuszczowych Omega 3 i Omega 6. Chlebek z poniższego przepisu ma zwartą strukturę, jest dość wilgotny. 



Składniki:
 
Zaczyn:
  • 75 g mąki żytniej białej 
  • 70 g wody
  • 130 g aktywnego zakwasu, dokarmionego kilka godzin wcześniej

Namaczanka:
  • 80 g ziaren słonecznika 
  • 20 g nasion Chia dostępnych w sklepie Skworcu
  • 200 g wody

Ciasto właściwe:
  • 250 g mąki żytniej białej (można użyć mąki pszennej chlebowej)
  • 90 g mąki orkiszowej białej
  • 30 g otrąb żytnich z zarodkami dostępnych w sklepie Skworcu
  • 1 łyżeczka soli
  • 180 g-190 g wody*
  • cały zaczyn
  • cała namaczanka (wraz z wodą)
  • do posypania: ziarna słonecznika oraz płatki orkiszowe dostępne w sklepie Skworcu

* ilość wody może zależeć od gęstości zakwasu

Składniki na zaczyn wymieszać, przykryć i odstawić na 8-12 godzin, najlepiej na całą noc. W miseczce wymieszać ziarna słonecznika oraz nasiona Chia, zalać wodą, wymieszać, przykryć i odstawić również na całą noc.

Po tym czasie do zaczynu dodać wodę, namaczankę oraz pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Przykryć i zostawić na ok. 2 godz. Następnie Przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki. Zostawić do wyrośnięcia na ok 1,5-2 godziny (pod koniec wyrastania należy obserwować, żeby ciasto nie urosło za bardzo).

Wyrośnięty chlebek posmarować/spryskać wodą i posypać ziarnami słonecznika i płatkami orkiszowymi lub dowolnymi ziarnami. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 210 stopni. Piec w tej temperaturze przez 30 min. Następnie zmniejszyć temp do 200 stopni i i piec jeszcze 15-20 min.

 

sobota, 8 marca 2014

Cynamonowa kasza jaglana z jabłkiem i żurawiną

Ponieważ bardzo lubię cynamon, to sypię go w różne dania i desery. Trafił on także do mojej kaszy jaglanej, którą często przyrządzam na śniadanie. 

 
"Cynamon jest naturalnym antybiotykiem. 
W jednym z badań przeprowadzonym na Uniwersytecie Stanu Kansas łyżeczka cynamonu zniszczyła 99,5 procent z miliona pałeczek bakterii E. coli." 
 (Książka kucharska Jane Carper, str. 306).




Składniki:
  • 1/2 szklanki kaszy jaglanej KUPIEC
  • 1 szklanka wrzącej wody do gotowania kaszy
  • 1 jabłko
  • 1 garść suszonej żurawiny
  • 1 pełna łyżeczka cynamonu
  • szczypta kardamonu
  • 3/4 łyżki miodu

Kaszę umieścić na sitku. Przepłukać najpierw wrzącą, a następnie zimną wodą. Wsypać do garnka, zalać szklanką gorącej wody. Przykryć pokrywką i gotować na małym ogniu ok. 10-15 minut. Kiedy kasza wchłonie całą wodę należy wyłączyć gaz. Chwilę odczekać, żeby kasza lekko ostygła. Dodać do niej cynamon i kardamon oraz starte na tarce jabłko, wymieszać. Dodać opłukaną żurawinę oraz miód. Wymieszać. Podawać jeszcze ciepłą.





Zainspiruj się kaszą! II edycja                                                                                      Kto codziennie jabłko zjada - potrawy z jabłek

piątek, 7 marca 2014

Chleb żytnio-orkiszowy na zakwasie z kaszą jęczmienną

To mój kolejny eksperyment wykorzystania kaszy w wypieku pieczywa i następna propozycja do akcji "Zainspiruj się kaszą!", która kończy się 10 marca. Chlebek jest smaczny, bardziej wilgotny niż inne chleby na zakwasie.



Składniki:

Zaczyn:
  • 200 g mąki żytniej (typ 720)
  • 150 g aktywnego zakwasu, dokarmionego kilka godzin wcześniej
  • 200 ml wody

Ciasto właściwe:
  • 205 g mąki orkiszowej (typ 630)
  • 270 g ugotowanej kaszy jęczmiennej KUPIEC
  • 90-100 ml wody*
  • 2 łyżki otrąb owsianych KUPIEC
  • 1 łyżka płatków owsianych
  • 1 i 1/2 łyżeczki soli
  • cały zaczyn
  • do posypania: płatki owsiane, słonecznik lub sezam

* ilość wody może zależeć od gęstości zakwasu

Składniki zaczynu wymieszać i odstawić w przykrytej misce na ok. 8-10 godzin, najlepiej na całą noc.

Po tym czasie do zaczynu dodać wodę oraz pozostałe składniki i dokładnie wymieszać. Przykryć i zostawić na ok. 1.5-2 godz. Następnie Przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki (piekłam w foremce silikonowej, więc nie wykładałam jej ani nie smarowałam, ale wysypałam jej dno płatkami owsianymi). Zostawić do wyrośnięcia na ok 1,5-2 godziny (pod koniec wyrastania należy obserwować, żeby ciasto nie urosło za bardzo).

Wyrośnięty chlebek posmarować/spryskać wodą i posypać płatkami owsianymi lub dowolnymi ziarnami. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 230 stopni. Piec w tej temperaturze przez 10 min. Następnie zmniejszyć temp do 200 stopni i i piec jeszcze 30-35 min.


"Jedzenie pełnoziarnistej kaszy jęczmiennej obniżało poziom chlesterolu i ciśnienie krwi"
  (Badania Departamentu Rolnictwa USA)
źródło: "Książka kucharska Jane Carper", str. 122


Zainspiruj się kaszą! II edycja

środa, 5 marca 2014

Zupa z ciecierzycą, pęczakiem i mozzarellą

Sycąca, aromatyczna zupa z ciecierzycą i pęczakiem. Świetnie smakuje posypana startym serem mozzarella - serek idealnie topi się na gorącej zupie. Przepis jest kolejną propozycją do akcji "Zainspiruj się kaszą!" - akcja trwa jeszcze kilka dni, serdecznie zachęcam do wzięcia w niej udziału :)



Składniki:
  • 3/4 szklanki ciecierzycy (cieciorki)
  • 1/2 szklanki pęczaku KUPIEC
  • 1 cebula
  • 1 łyżka oleju rzepakowego
  • 1 mała marchewka
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 szklanka pomidorów krojonych z puszki lub świeżych bez skórki
  • listek laurowy
  • ziele angielski
  • gałązka natki pietruszki
  • 2 łyżeczki soli (lub do smaku)
  • 1 łyżeczka kminku (w ziarenkach lub mielonego)
  • 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
  • pieprz czarny do smaku
  • 1 kulka mozzarelli, starta na tarce

Ciecierzycę zamoczyć na noc. Na drugi dzień odcedzić, przepłukać, umieścić w garnku. Zalać 2 litrami zimnej wody i zagotować (bez soli). Gotować na małym ogniu ok. 30-40 min (czas gotowania zależy od ciecierzycy). Kiedy ciecierzyca zmięknie wodę można posolić, dodać natkę pietruszki, ziele angielskie, listek laurowy i przyprawy oraz obraną i umytą marchewkę (w kawałku). Pęczak dokładnie przepłukać na sitku i dodać do zupy. Gotować razem ok. 20-30 min. Marchewkę wyjąć, pokroić w kostkę i z powrotem dodać do zupy. Cebulę pokroić i podsmażyć na rozgrzanym oleju. Dodać do zupy. Czosnek zetrzeć na tarce i dodać do zupy. Gotować ok. 5 min. Można uzupełnić wodą, tak, żeby gęstość zupy nam odpowiadała - zupa znacznie zgęstnieje po ostudzeniu. Dodać pokrojone pomidory i gotować ok. 15-20 min, aż pomidory lekko się rozgotują. Przyprawić do smaku.

Podawać gorącą, posypaną startą mozzarellą. Można też posypać suszoną bazylią.

Logo pobrane ze strony kupiec.pl

Zainspiruj się kaszą! II edycja

wtorek, 4 marca 2014

Babeczki marchewkowe

Przepis pochodzi z książki "Babeczki", której recenzję niedawno zamieściłam na blogu. Babeczki pyszne mają kremową konsystencję i apetycznie pachną :)



Składniki (na 12-14 sztuk; piekłam w formie na tradycyjne muffiny):
  • 175 g miękkiego masła
  • 115 g cukru pudru KUPIEC
  • 2 jajka, lekko ubite
  • 300 g startej marchwi
  • 55 g drobno pokrojonych orzechów włoskich
  • 2 łyżki soku pomarańczowego
  • skórka starta z 1/2 pomarańczy
  • 175 g mąki pszennej tortowej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • cukier puder KUPIEC do posypania

W dużej misce utrzeć masło z cukrem pudrem na lekki, puszysty krem. Do masy bardzo powoli dodawać po 1 łyżce lekko ubitych jajek, cały czas mieszając wszystko łyżką. Następnie dodawać stopniowo startą marchew, pokrojone orzechy oraz skórkę i sok z cytryny. Przez sitko przesiać mąkę i mieszając dodawać ją małymi porcjami.

Formę na muffiny wyłożyć papilotkami lub wysmarować masłem i posypać bułką tartą/kaszą manną. Rozłożyć ciasto do gniazdek na muffiny. Jeśli ciasta okaże się zbyt dużo można wykorzystać dodatkowo 1 lub 2 foremki silikonowe na babeczki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez 15-20 minut, aż babeczki się zrumienią i będą sprężyste. Wystudzić i posypać cukrem pudrem.


W książce proponowano posmarować babeczki kremem z 115 g pełnotłustego serka śmietankowego, łyżki soku pomarańczowego i 225 g cukru pudru (wszystkie składniki należy utrzeć na puszystą masę) i udekorować każdą babeczkę połówką orzecha włoskiego.

poniedziałek, 3 marca 2014

Bułki z kaszą jaglaną

Kolejne bułki  upieczone specjalnie do akcji "Zainspiruj się kaszą!". Kasza jaglana jest w nich bardzo delikatnie wyczuwalna.


 
  • Składniki: 
  • 90 g (prawie 1/2 szklanki) suchej kaszy jaglanej lub 180 g ugotowanej (użyłam kaszy jaglanej KUPIEC)
  • 500 g mąki pszennej chlebowej + ewentualnie 1 łyżka do podsypania
  • 300 ml wody
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 15 g świeżych drożdży
  • 1 pełna łyżeczka soli
  • 2 łyżki otrąb owsianych KUPIEC
  • mleko do smarowania, sezam do posypania

Kaszę ugotować zgodnie z opisem na opakowaniu i całkowicie wystudzić. Do miski przesiać mąkę i wymieszać z zimną kaszą. Drożdże rozpuścić w 100 ml letniej wody, wymieszać, dodać do mąki. Dodać pozostałe 200 ml wody oraz resztę składników. Wyrabiać ciasto przez ok 3 min (będzie dość klejące), następnie odstawić je na 5 min. Po tym czasie znowu wyrabiać przez ok 5 min - jeśli jest to konieczne można podsypać łyżką mąki.Wyrobione ciasto zostawić w misce do wyrośnięcia na ok. 1,5 godziny.

Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 części i z każdej uformować bułeczkę. Bułki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i zostawić na ok. 30 min do wyrośnięcia. Po tym czasie bułeczki posmarować mlekiem i posypać sezamem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i piec przez 15-20 min.


Zainspiruj się kaszą! II edycja

sobota, 1 marca 2014

Zestaw do czyszczenia Electrolux - recenzja

Recenzowany zestaw dostępny jest w sklepie redcoon.pl


W zgrabnym kartoniku znajdziemy:
1. Środek do stali nierdzewnej
2. Środek do czyszczenia lodówek
3. Środek do piekarników
4. Ściereczkę czyszczącą


Jak widać zestaw ten przyda się w każdej kuchni. Używałam go przez ponad tydzień i jestem bardzo zadowolona z efektów. 


Środek do stali nierdzewnej  to spray o pojemności 250 ml. Zgodnie z opisem na opakowaniu produkt ten nanosimy za pomocą suchej, miękkiej ściereczki. W czasie rozprowadzania na stali przybiera on lekko mleczny kolor. Wystarczy przetrzeć kilkakrotnie, aby stal nabrała blasku. Czyściłam nim front zmywarki oraz okap - są one pokryte stalą, która łatwo się palcuje. Chociaż okap myję regularnie, to było na nim troszkę tłuszczu - specjalnie umyłam go samym środkiem do stali i bez problemu wszystko się zmyło. Zgodnie z opisem środek ten zapobiega powstawaniu na stali odcisków palców - macałam specjalnie wyczyszczoną zmywarkę i żadnych śladów nie było widać :)


Jak przeczytamy na opakowaniu, środek do stali nie rysuje powierzchni - trzeba tylko używać odpowiednio miękkiej ściereczki. Podoba mi się jego forma spray'u - dzięki niej nic się nie rozleje i możemy zaaplikować na ściereczkę niewielką ilość produktu. Oprócz tego środek ten ma przyjemny zapach.



Środek do czyszczenia lodówek również jest w spray'u, w takim samym opakowaniu (250 ml). Jest bardzo wygodny w użyciu - wystarczy spryskać czyszczoną powierzchnię, a następnie oczyścić ją wilgotną szmatką. Nie trzeba takiej płaszczyzny dodatkowo spłukiwać. Taki sposób użycia sprawia, że ten spray można stosować nie tylko przy całkowitym czyszczeniu lodówki, ale też gdy coś nam się w niej rozleje, pobrudzi - można łatwo i szybko usunąć zanieczyszczenia. Preparat oczywiście nadaje się także do czyszczenia zamrażalnika. 

 
Również w tym wypadku forma spray'u jest bardzo wygodna w użyciu. Zapach środka jest dość delikatny i nie jest wyczuwalny już na umytej nim powierzchni. Dodatkowym plusem jest to, że spray zapobiega powstawaniu w lodówce nieprzyjemnych zapachów.




Najbardziej z całego zestawu ciekawił mnie Środek do czyszczenia piekarników. Piekarnika używam codziennie, do tej pory jego mycie nie kojarzyło mi się zbyt przyjemnie :) Sposób użycia zamieszczony na opakowaniu tego środka jest intrygujący: za pomocą szmatki należy go rozprowadzić na zimnej powierzchni piekarnika, zamknąć i ogrzać do 200-250 stopni, a następnie - po całkowitym wystudzeniu - dokładnie spłukać. 

Środek do piekarników zamknięty jest w buteleczce o pojemności 250 ml. Po nałożeniu na szmatkę wygląda jak niezbyt gęsty, żółty żel.

Już kiedy rozprowadzałam go w zimnym piekarniku, to miałam wrażenia, że zabrudzenia się rozpuszczają. Nanoszenie preparatu było bezproblemowe i szybkie - nakłada się go jakby z "poślizgiem". Nakładałam go bez rękawiczek, ale nie zauważyłam, żeby zaszkodził skórze dłoni - zgodnie z opisem producenta jest to produkt "skuteczny, ale niedrażniący".

Wydaje mi się, że ten środek jest dość wydajny, bo do pokrycia ścianek piekarnika zużyłam jego niewielką ilość. Jak dla mnie największym minusem tego preparatu jest zapach - przy nanoszeniu jest właściwie niewyczuwalny, ale podczas nagrzewania piekarnika jest silny i trochę niepokojący :) U mnie zanim jeszcze temperatura osiągnęła 200 stopni, środek w piekarniku zaczął dymić. Nie polecam więc uchylania piekarnika podczas nagrzewania :)

Po ostudzeniu piekarnika na ściankach pozostaje lekko biała warstewka - tak jakbyśmy czyścili powierzchnię mleczkiem. Zmywałam ją ściereczką, co chwilę płukaną w czystej wodzie. Po kilkakrotnym zmyciu całości woda z płukania była brudna, uważam więc, że środek działa :) Później zmieniłam wodę na czystą i powtórzyłam czynność. Na końcu wszystko przetarłam wilgotnym, a następnie suchym ręcznikiem papierowym. Drzwiczki pozostawiłam uchylone przez jakiś czas, aby wszystko dokładnie wyschło. 

Zapach, który wydzielał się podczas nagrzewania znacznie osłabł po ostudzeniu piekarnika. Po zmyciu wodą już go wcale nie wyczuwałam. Po zastosowaniu tego środka ścianki piekarnika faktycznie są czyste, odświeżone. Zaznaczam jednak, że mój piekarnik nie był bardzo "zapuszczony", nie wiem więc jakby preparat poradził sobie ze starszymi przypaleniami czy zapieczonymi plamami tłuszczu.



Do zestawu dołączona jest także miękka i przyjemna w dotyku ściereczka czyszcząca.  Ma specjalną strukturę - widoczne na niej zielone "kreseczki" są lekko wypukłe. Dokładnie więc zbiera zanieczyszczenia. Co ważne, ściereczka jest dość duża. Używałam jej do czyszczenia lodówki i poradziła sobie świetnie. Łatwo ją wyprać.


Z całego zestawu jestem bardzo zadowolona. Środek do stali oraz spray do lodówek na pewno będą w mojej kuchni w częstym użyciu. Również środka do piekarników - mimo wydzielanego zapachu - będę stosować, ponieważ dobrze czyści. Ściereczka ma bardzo uniwersalne zastosowanie, więc sięgnę po nią jeszcze nie raz. Największym plusem wszystkich produktów z zestawu jest wygoda i łatwość użycia oraz szybkość działania. A przecież właśnie to jest potrzebne w codziennej pielęgnacji kuchni.

Zestaw dostępny jest na TEJ stronie.

Drukuj

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...