Przepis pochodzi z książki "Jedz pysznie bez pszenicy". Podaję go z moimi zmianami. Byłam bardzo ciekawa, czy będę w stanie "wyhodować" taki zakwas :) Udało się i z powodzeniem upiekłam już na nim dwa bezglutenowe chleby. Postaram się wkrótce podać przepisy.
Dzień 1: Do wyparzonego litrowego słoika należy wsypać 1/2 szklanki mąki ryżowej*, dodać 1 łyżeczkę soku z cytryny, 1 łyżeczkę cukru trzcinowego i 1/2 szklanki wody. Wymieszać. Przykryć (ja nie zakrywałam go szczelnie, jedynie nakryłam ręcznikiem papierowym i "przymocowałam" go do słoika gumką recepturką) i odstawić w stosunkowo ciepłe miejsce bez przeciągów (u mnie stał na szafce niedaleko kaloryfera).
Dzień 2: Do słoika ponownie dodać 1/2 szklanki mąki ryżowej i 1/2 szklanki wody. Wymieszać, nakryć i odstawić.
Dzień 3: Do słoika ponownie dodać 1/2 szklanki mąki ryżowej i 1/2 szklanki wody. Wymieszać, nakryć i odstawić. Zakwas może się rozwarstwiać.
Dzień 4: Do słoika ponownie dodać 1/2 szklanki mąki ryżowej i 1/2 szklanki wody (ja jednak na tym etapie dodałam już jedynie 1/3 szklanki mąki ryżowej i 1/4 szklanki wody). Wymieszać, nakryć i odstawić. Zakwas powinien już zacząć charakterystycznie pachnieć. Pojawią się też bąbelki.
Dzień 5: Do słoika ponownie dodać pół szklanki mąki ryżowej i pół szklanki wody (ja dałam tylko 1/3 szklanki mąki ryżowej i 1/3 szklanki wody - tym razem kierowałam się tym, co przeczytałam w innych źródłach i zastąpiłam zwykłą wodę wodą gazowaną). Wymieszać, nakryć (tym razem nakryłam nieco bardziej szczelnie - kawałkiem folii aluminiowej) i odstawić. Po kilku godzinach zakwas będzie gotowy do użycia - podniesie się i będzie bąbelkować.
Przechowywanie: Zakwas ryżowy można przechowywać w lodówce i systematycznie dokarmiać (co najmniej raz na tydzień wyjąć z lodówki, dodać 1/3 szklanki mąki ryżowej i 1/3 szklanki wody, przykryć, odstawić na kilka godzin, aby się ożywił i ponownie umieścić w lodówce). Przed użyciem należy dokarmiać przez 2 dni.
*użyłam mąki ryżowej ze sklepu Skworcu
Bardzo mnie zaciekawiłaś, czekam z niecierpliwością na chlebki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem przepisu i jaki chlebek ci wyjdzie :)
OdpowiedzUsuń