Niezwykle smaczny duet pasty sezamowej i migdałów. Idealne pod względem kruchości. Przepis pochodzi stąd.
Składniki (na ok. 40 ciastek):
- 150 g mąki
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 50 g blanszowanych, zmielonych migdałów (użyłam mąki z migdałów ze sklepu Skworcu)
- 100 g masła
- 100 g cukru
- kropla olejku migdałowego do wypieków
- 90-95 g pasty sezamowej tahini
Masło zmiksować z cukrem, dodać mąkę, proszek, zmielone migdały, szczyptę soli i kroplę olejku. Ponownie zmiksować - powstanie coś przypominającego kruszonkę. Dodać tahini i zmiksować kolejny raz, następnie rękami wyrobić do uzyskania gładkiego ciasta.
Masę można schłodzić w lodówce przed formowaniem ciastek (moja masa miała dobrą konsystencję nawet bez schładzania). Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Z masy formować małe kuleczki (mniejsze od orzecha włoskiego) i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w ok.2 cm odstępach od siebie.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 12-15 minut. Z podanej porcji wyjdą dwie blaszki ciastek (najlepiej piec jedna po drugiej).
Chętnie bym spróbowała tych pyszności :)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają, mogę jedno?:D
OdpowiedzUsuńtaaakie ciasteczka to ja baaardzo lubię:D Ale tej pasty nie jadłam, ciekawi mnie smak :)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie, bardzo ciekawy duet :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe ciasteczka!! schrupałabym!!
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo apetyczne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie i kruchutko ;)
OdpowiedzUsuń