wtorek, 20 maja 2014

Testowanie AleWorka - część 2

Przedstawiam kolejne wyniki testowania AleWorka. Wcześniej testowi poddałam chleb pszenny z marketu - był chyba wyjątkowo dobrej jakości, bo wytrzymał aż tydzień bez żadnego śladu zepsucia. Tym razem sprawdzałam jak przechowa się w nim chleb z dość dobrej piekarni. Kupiłam chleb pszenno-żytni na zakwasie. Niestety nie było na nim etykietki z dokładnym składem. 


Oto jak spisał się lniany woreczek:
Dzień 1 (dzień zakupu): chleb smaczny, świeży, idealnie chrupiący.
Dzień 2: chleb nadal świeży i pachnący, trochę stracił na chrupkości, ale nadal smakuje świetnie.
Dzień 3: pierwsza kromeczka z brzegu sucha, ale pozostałe kromki bardzo dobre w smaku.
Dzień 4: chleb zaczął być coraz bardziej suchy i zrobił się bardziej twardy, ale jak najbardziej da się jeszcze skonsumować.
Dzień 5: po odkrojeniu pierwszej kromki pozostałe da się zjeść, są jednak dość suche.
Dzień 6: chleb dość twardy, z trudem się kroi, jednak na pewno nie jest zepsuty, jedyną przeszkodą w zjedzeniu jest jego twardość.
Dzień 7: jak dla mnie chleb jest już zbyt twardy, nadal jednak ładnie pachnie (nie czuć pleśni:) i nie jest zepsuty.

Według mnie rezultaty są bardzo zadowalające - u mnie praktycznie nigdy pieczywo nie wytrzymuje całego tygodnia. Nawet chleb na zakwasie po prostu nie smakuje mi tak bardzo trzeciego dnia, a tym razem nawet czwartego nie był zły. Trochę przeszkadza mi to, że pierwsza kromka każdego kolejnego dnia jest dość sucha, ale da się to przeżyć :) Aktualnie przechowuję w woreczku domowy chleb na zakwasie - wkrótce opiszę moje wrażenia :)

AleWorek można kupić na stronie aleworek.pl.

5 komentarzy:

Skomentuj!

Drukuj

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...